Jeśli po przeciągnięciu palcem włosa od końcówki do nasady wyraźnie wyczuwamy zgrubienia i szorstkość najprawdopodobniej nasze włosy są suche z natury lub przesuszone. Innym domowym testem na określenie stanu włosów jest wrzucenie pojedynczego włosa do szklanki z  letnią wodą – jeśli po 5-10 minutach opadnie na dno jest wysokoporowaty, czyli szybko chłonie wodę, co oznacza, że ma stale rozchyloną łuskę, a to świadczy o wysokiej podatności na utratę wilgoci.

Dodatkowo przy suchych włosach zaburzone zostaje wydzielanie sebum, co powoduje przesuszenie i podrażnienie także skóry głowy. Włosy stają się nieprzyjemne w dotyku, szorstkie i zaczynają się puszyć. Często towarzyszy temu brak elastyczności, nadmierna łamliwość i elektryzowanie się. Suchość rzadko kiedy jest pojedynczym problemem, przeważnie mamy włosy suche i matowe, suche i łamliwe, suche i osłabione. Warto wiedzieć, że włosy kręcone są z natury suche; a także, że nie każde włosy suche są zniszczone, ale każde włosy zniszczone charakteryzują się przesuszeniem.

Oczyszczanie

Oczywiście od oczyszczania. Najlepiej łagodnym szamponem, który nie naruszy warstwy hydrolipidowej skóry głowy. Większość szamponów dostępnych w drogeriach ma w swoim składzie detergent, ale warto poszukać takich, które wykorzystują Cocamidopropyl Betaine lub Sodium Lauroyl Methyl Isethionate – niezwykle łagodną substancję myjącą pochodzenia naturalnego.

Jednak oczyszczenie to dopiero początek. Częstym błędem jest ograniczenie pielęgnacji do samego mycia. Szampony lekko rozchylają łuski włosów i pozostawienie ich w tym stanie to jak zaproszenie wszystkich czynników zewnętrznych do uszkodzenia struktury włosów.

Kondycjonowanie

Dla suchych włosów konieczna jest odżywka - jej lekko kwaśne pH domknie łuski pozostawiając wewnątrz substancje z grupy wiążących wodę humektantów oraz emolientów tworzących na powierzchni warstwę ochronną. Naturalnym emolientem jest na przykład olej z awokado, zbliżony w budowie do lipidów skóry.

Ostatnim hitem pielęgnacyjnym jest metoda mycia OMO – odżywka, mycie, odżywka. Przy czym pierwsza odżywka jest z reguły lekka a druga, bogatsza to właściwie maska pozostawiana na włosach nawet do 30 minut. Ten zabieg zabiera sporo czasu ale raz na 2 tygodnie warto zafundować włosom takie SPA, a w przypadku włosów farbowanych raz na tydzień.

Maski nie nakładamy u nasady włosów – cebulki nie mają specjalnych potrzeb pielęgnacyjnych. Wystarczy nakładać od połowy a przy cienkich włosach na końcówki. Wyjątkiem są maski do stosowania przed myciem włosów, np. oczyszczające, glinkowe maski do włosów przetłuszczających się przeznaczone również dla skóry głowy.

Jeśli nie mamy zbyt wiele czasu myjąc włosy rano, warto sięgnąć po lekkie odżywki bez spłukiwania. Ułatwią rozczesanie suchych, plączących się włosów jednocześnie ich nie obciążając. Bardzo popularne są odżywki dwufazowe, składające się z warstwy olejowej i wodnej, które łączymy wstrząsając butelką bezpośrednio przed użyciem. Lekka faza wodna ma za zadanie wnikać w strukturę a bogatsza faza olejowa utworzyć warstwę ochronną – rozpylone na pomocą sprayu dokładnie docierają do wszystkich pasm włosów.

Ochrona włosów.

Na koniec warto zapewnić włosom właściwą ochronę przez cały dzień. Wiemy, że słońce szkodzi naszej skórze, ale włosom także nie służy. Kolory blakną, a promienie UV uszkadzają warstwę korową. Zwłaszcza blond włosy, które mają mało naturalnej melaniny są podatne na uszkodzenia. Dlatego warto postawić na odżywki z filtrem lub jego naturalnymi odpowiednikami, np. z ekstraktem z mango, który działa jak naturalny filtr ochronny.

Dokładne domknięcie łuski po umyciu także sprawi, że włosy będą miały lepszą ochronę oraz zyskają blask. Warto przypomnieć, że nasze babcie używały do tego płukanki z octem owocowym. Dzisiaj także możecie znaleźć go w składzie kosmetyków do włosów. Na przykład nowa linia Sessio Hair Detox System składa się między innymi z ochronnego sprayu z octem z moreli, brzoskwinii i jabłek.

Po umyciu ważne jest aby delikatnie zawinąć włosy w ręcznik, wycieranie i szarpanie nie służy suchym włosom. Przynajmniej raz w tygodniu pozwólmy im odpocząć od pianek i lakierów a także pozwólmy wyschnąć bez użycia suszarki. Jeśli nie możemy sobie na to pozwolić to suszenie z zimnym nadmuchem jest lepszym rozwiązaniem. W drogeriach znajdziemy też produkty termoochronne do użycia podczas suszenia i prostowania włosów.

Dobierając kosmetyki do suchych włosów warto postawić na pielęgnację kompleksową, obejmującą wszystkie trzy etapy. Delikatny szampon, odżywka i maska rozwiązująca konkretny problem towarzyszący suchym włosom a także ochronny zabieg końcowy, np. spray ochronny razem dadzą widoczny i długotrwały efekt – lśniące, zdrowe włosy.